/* */
DREWNO.PL - Portal branży drzewnej - ogłoszenia
 
Państwowa Inspekcja Pracy

15 wypadków śmiertelnych w leśnictwie i przy pozyskiwaniu drewna w 2013r.

Autor: oprac. pks
Źródło: PIP, PAP
Data: 2014-11-16


Pięt­na­ście śmier­tel­nych i czter­na­ście cięż­kich wy­pad­ków w le­śnic­twie i przy po­zy­ski­wa­niu drew­na od­no­to­wa­ła w 2013r. Państwowa Inspekcja Pracy, która w ubiegłym roku przeprowadziła w wybranych województwach szczegółową kontrolę przedsiębiorstw wykonujących usługi leśne. Głów­nymi po­wo­dami wypadków przy pracy w tej branży jest bra­wu­ra i lek­ce­wa­że­nie za­gro­żeń.

Jedną z przyczyn wypadków podczas prac leśnych są braki w szkolnictwie zawodowymJedną z przyczyn wypadków podczas prac leśnych są braki w szkolnictwie zawodowymFot. D.Jabłoński

Z przygotowanego przez instytucję ra­por­tu wy­ni­ka, że oprócz bra­wu­ry i lek­ce­wa­że­nia za­gro­żeń, naj­częst­szą przy­czy­ną wy­pad­ków jest za­sko­cze­nie nie­spo­dzie­wa­nym zda­rze­niem, nie­sto­so­wa­nie środ­ków ochro­ny indywidu­al­nej i nie­wła­ści­we przy­go­to­wa­nie sta­no­wi­ska pracy. Na kolejnych miejscach lokują się: brak prze­szko­le­nia bhp, brak nad­zo­ru nad pra­ca­mi oraz prze­by­wa­nie w stre­fie za­gro­że­nia pod­czas ścin­ki drzew lub wej­ście do ta­kiej stre­fy.   

-Ścin­ka drzew i zryw­ka drew­na w lesie jest pracą bar­dzo nie­bez­piecz­ną, która nie­sie dużo za­gro­żeń wy­pad­ka­mi, pra­co­chłon­ną i uciąż­li­wą - pod­kre­śla Państwowa Inspekcja Pracy, która w 2013r. prze­pro­wa­dzi­ła 347 kon­tro­li w 338 fir­mach zatrudniających łącznie prawie 2,7 tys osób. Kontrole realizowało 14 okręgowych inspektoratów pracy (Białystok, Bydgoszcz, Gdańsk, Katowice, Kielce, Kraków, Lublin, Olsztyn, Opole, Poznań, Rzeszów, Szczecin, Wrocław i Zielona Góra). - W 2014r. kon­tro­le są kon­ty­nu­owa­ne - za­zna­cza PIP.   

W 2013r. kon­tro­le­rzy 109 razy wstrzy­ma­li prace w kon­tro­lo­wa­nych fir­mach, a 42 razy za­ka­za­li uży­wa­nia ma­szyn i sprzę­tu. PIP na­ło­ży­ła man­da­ty na 123 osoby na łącz­ną kwotę 143 tys. zł.  Wśród skon­tro­lo­wa­nych za­kła­dów usług le­śnych naj­wię­cej było firm za­trud­nia­ją­cych do dzie­wię­ciu pra­cow­ni­ków. W 2013r. co piąta osoba pra­cu­ją­ca w ta­kich za­kła­dach ro­bi­ła to nie na umowę o pracę, ale w ra­mach samozatrudnienia lub umowy cy­wil­no-praw­nej, jako podwykonawcy zleceniobiorcy, który wygrał przetarg w Lasach Państwowych. Taka forma powierzania pracy jest przerzuceniem na jednoosobowy podmiot gospodarczy wszystkich kosztów zatrudnienia i przygotowania do pracy. Taki sposób pracy ma tendencję wzrostową i wynika. Niestety brak jest podstaw prawnych do podważenia tej formy powierzania pracy, jeżeli zleceniodawca pozostający koordynatorem prac, zapewni przestrzeganie wszystkich wymogów bhp na leśnych powierzchniach roboczych. Przykładem może być zakład usług leśnych z terenu RDLP Białystok, zatrudniający 16 pracowników i jednocześnie powierzający pracę 80 podwykonawcom z zarejestrowaną jednoosobową działalnością gospodarczą.

W 40% skon­tro­lo­wa­nych firm uwagi PIP do­ty­czy­ły do­zo­ru nad eks­plo­ata­cją urzą­dzeń, nie­udo­stęp­nie­nia pra­cow­ni­kom in­struk­cji bhp lub nie­prze­strze­ga­nia prze­pi­sów do­ty­czą­cych prac szcze­gól­nie nie­bez­piecz­nych.

Za­strze­że­nia in­spek­to­rów w jed­nej czwar­tej firm wzbu­dzi­ło też bez­pie­czeń­stwo użyt­ko­wa­nia pi­la­rek, cią­gni­ków zryw­ko­wych i wcią­ga­rek. Uwagi do­ty­czy­ły rów­nież tech­nik ścin­ki i oba­la­nia drzew. 

We­dług PIP za nie­pra­wi­dło­wo­ści od­po­wia­da m.​in. brak prze­szko­le­nia pra­co­daw­ców do­ty­czą­cych or­ga­ni­za­cji prac le­śnych, mało sku­tecz­ny jest też ich nad­zór nad pro­wa­dzo­ny­mi pra­ca­mi. In­spek­cja zwra­ca uwagę, że ubywa pra­cow­ni­ków, któ­rzy grun­tow­ną wie­dzę i do­świad­cze­nie na­by­li pod­czas pracy w La­sach Pań­stwo­wych, a nowi z firm pry­wat­nych prze­cho­dzą je­dy­nie pod­sta­wo­we szko­le­nie, z bar­dzo ogra­ni­czo­ny­mi za­ję­cia­mi praktycz­ny­mi. PIP od­no­to­wa­ła przy­pad­ki uzy­ski­wa­nia "kwa­li­fi­ka­cji" przez in­ter­net - zu­peł­nie bez od­by­wa­nia zajęć prak­tycz­nych.

In­spek­cja zwra­ca uwagę, że w gru­pie za­wo­do­wej pracującej w lasach wzra­sta licz­ba przy­pad­ków za­cho­ro­wań na bo­re­lio­zę, jed­nak je­dy­nie 37% firm le­śnych za­pew­ni­ła pra­cow­ni­kom ba­da­nia prze­sie­wo­we na obec­ność bo­re­lio­zy, po­nie­waż nie są one ob­li­ga­to­ryj­ne. PIP chce je wpro­wa­dzić do ze­sta­wu obowiązkowych badań okre­so­wych dla pra­cow­ni­ków le­śnic­twa. Z da­nych In­sty­tu­tu Me­dy­cy­ny Pracy w Łodzi wy­ni­ka, że w 2012r. bo­re­lio­za sta­no­wi­ła pra­wie 95% wszyst­kich cho­rób za­wo­do­wych stwier­dzo­nych wśród leśników - przy­po­mi­na In­spek­cja.  

Według inspektorów PIP głównymi przyczynami naruszeń przepisów prawa z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy w sektorze leśnym są:

  • Ograniczone środki finansowe na inwestowanie w technikę, technologię oraz organizację prac leśnych.
  • "Katalog norm czasu dla prac leśnych", ustalony przez zleceniodawcę - Lasy Państwowe, stosowany przy kalkulacji wartości zadań, oceniany jest przez prywatnych przedsiębiorców jako drastycznie oszczędny, co skutkuje pogorszeniem sytuacji ekonomicznej ZUL, gdzie średnie miesięczne wynagrodzenie niewiele odbiega od najniższego krajowego.
  • Brak płynności i stabilności świadczenia usług leśnych, polegający na okresowym wstrzymywaniu pozyskiwania drewna w związku z trudnościami z jego sprzedażą i późniejszym wzrostem zapotrzebowania na surowiec; utrudnia to dobór i utrzymanie odpowiedniej liczby pracowników w celu prawidłowej realizacji zadań.
  • Brak zapewnienia stabilnej kilkuletniej współpracy z nadleśnictwami (roczne kontrakty ograniczają rozwój firm leśnych i uniemożliwiają inwestowanie w wykwalifikowany personel oraz profesjonalny sprzęt).
  • Nieuczciwa konkurencja wykorzystująca zapisy ustawy przetargowej (konkurencyjne na rynku są ceny oferowane przez nieuczciwe podmioty, które nie dysponują własnymi pracownikami i własnym sprzętem zmechanizowanym, lecz po wygranych przetargach zawierają umowy z podwykonawcami z zyskiem dla siebie w wysokości od 8 % do 20 % od każdego podwykonawcy, a nie zapewniają im w zamian żadnej pomocy prawnej lub technicznej, fachowego doradztwa czy wykwalifikowanych specjalistów służby bhp).
  • Brak na lokalnym rynku pracy pracowników z długoletnim doświadczeniem przy wykonywaniu prac leśnych, a w szczególności prac związanych z pozyskaniem drewna.
  • Uzależnienie prac od warunków atmosferycznych.
  • Brak skutecznego nadzoru nad wykonywaniem prac (osoby z nadzoru technicznego z wykształceniem leśnym, wymieniane w ofertach przetargowych, w rzeczywistości często nie nadzorują prac związanych z pozyskaniem drewna, a służby leśne podczas realizacji zamówienia nie wymagają ich obecności).
  • Brak skutecznego działania ze strony służb leśnych (PGL LP) w zakresie poprawy warunków bhp (pracownicy służb leśnych, pomimo posiadanej wiedzy o statusie zatrudnienia osób wykonujących pracę w lesie i świadomości istotnych naruszeń przepisów, nie dążą do rozwiązania umowy z przedsiębiorcą nieprzestrzegającym prawa, ponieważ konieczność wyboru kolejnego wykonawcy wstrzymałaby na dłuższy czas realizację zaplanowanych zadań).
  • Brak dostatecznej wiedzy pracodawców w zakresie obowiązujących przepisów, w tym w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy oraz zagrożeń zawodowych, szczególnie w małych zakładach.
  • Brak lub bardzo niski poziom szkoleń pracowników w zakresie bhp, przeprowadzanych przez przypadkowych „specjalistów”, nie posiadających dostatecznej wiedzy w zakresie gospodarki leśnej.
  • Brawura i lekceważenie zagrożeń przez pracowników - szereg błędów, zwłaszcza w zakresie stosowania wymaganych technik pracy i środków ochrony indywidualnej, wynikało z nieprawidłowego zachowania pracowników, lekceważenia zagrożeń i braku prawidłowych nawyków bezpiecznego wykonywania prac.
  • Brak gwarancji ciągłości prac, roczne kontrakty ze zleceniodawcą, ograniczona możliwość uzyskania kredytów na poważne inwestycje.
  • Brak dostatecznej wiedzy o chorobach zawodowych, czego wynikiem jest nikłe zainteresowanie badaniami przesiewowymi w kierunku boreliozy oraz szczepieniami ochronnymi przeciwko KZM (przy stale rosnących kosztach profilaktyki chorób odkleszczowych).
  • Niekorzystne zapisy ustawy o zamówieniach publicznych - podstawowym kryterium uzyskania zlecenia na prace jest cena wykonania usługi (przy braku zdefiniowanej ceny minimalnej). Przedsiębiorca dysponujący sprzętem i pracownikami generuje koszty stałe na poziomie wyższym niż firma „teczkowa” z małym potencjałem własnym, ludzkim i technicznym. Chęć wygrania przetargu skutkuje koniecznością zaniżenia stawek i w konsekwencji późniejszym wykonywaniem prac poniżej kosztów, co sprzyja powstawaniu wielu zagrożeń.
  • Organizacja pracy oparta na ograniczeniu zatrudnienia własnych pracowników na rzecz podwykonawstwa realizowanego przez jednoosobowe podmioty gospodarcze - samozatrudniających się robotników leśnych. Wzrost samozatrudnienia służy wprost przerzuceniu kosztów zatrudnienia i przygotowania do pracy na pracownika (zaniechanie badań profilaktycznych i szkoleń z zakresu bhp, zakup odzieży roboczej i ochronnej przez pracownika), a tym samym obniża poziom bezpieczeństwa pracy w lesie.
  • Braki w szkolnictwie zawodowym kształcącym pracowników leśnych. Upływ czasu powoduje, że zmniejsza się liczba pracowników, którzy umiejętności nabyli w czasie pracy w Lasach Państwowych. Nowi pracownicy odbywają często szkolenia organizowane przez ośrodki, które nie gwarantują nabycia odpowiednich umiejętności. Dotyczy to głównie operatorów pilarek. Sposób organizowania kursów nasuwa wątpliwości, czy ich uczestnicy mieli możliwość w sposób właściwy nabyć praktycznych umiejętności.
  • Brak służby bhp lub nieprawidłowe wypełnianie zadań tej służby.

 

 

Liczba wyświetleń: 5546


 
Komentarze Komentarze do artykułuSkomentuj Dodaj komentarz

Brak komentarzy. Twój komentarz może być pierwszy.

Powrót

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA