DREWNO.PL - Portal branży drzewnej - ogłoszenia
 
PRAWO

UE ponownie opóźnia wejście w życie przepisów EUDR

Komisja Europejska

Autor: Dominik Jabłoński
Źródło: Komisja Europejska
Data: 2025-09-23


Komisja Europejska po raz drugi odkłada wejście w życie EUDR - unijnego rozporządzenia w sprawie wylesiania, które nakłada na dostawców m.in. drewna, oleju palmowego, kawy czy wołowiny obowiązek udowodnienia, że ich produkty nie przyczyniły się do wylesiania. Decyzja o przesunięciu wdrożenia przepisów tłumaczona jest problemami technicznymi systemu IT, który ma obsługiwać składanie oświadczeń należytej staranności przez firmy. Dla branży drzewnej oznacza to dodatkowy oddech, ale też dalszą niepewność co do ostatecznych zasad gry.

UE ponownie opóźnia wejście w życie przepisów EUDRUE ponownie opóźnia wejście w życie przepisów EUDRFot. D.Jabłoński

System IT zamiast merytorycznych zmian

23. września br. komisarz ds. środowiska Jessika Roswall poinformowała europosłów i Radę UE, że system informatyczny TRACES NT mający być głównym narzędziem kontroli - nie będzie w stanie od 1. stycznia 2026r. obsłużyć napływu danych od operatorów gospodarczych.

Roswall podkreśliła jednocześnie, że powodem decyzji nie jest polityka handlowa, w tym umowy z Indonezją (największym eksporterem oleju palmowego) czy innymi dostawcami drewna tropikalnego, lecz czysto techniczne ograniczenia. 

Zastrzeżenie jest o tyle istotne, że tego samego dnia Komisja ogłosiła zakończenie negocjacji z Indonezją ws. kompleksowej umowy o partnerstwie gospodarczym (CEPA) oraz umowy o ochronie inwestycji (IPA). Wcześniej władze Indonezji otwarcie wskazywały, że drobni rolnicy, właściciele lasów i małe przedsiębiorstwa z tego kraju będą przez przepisy EUDR dyskryminowane.

Decyzja o odroczeniu wejście w życie postanowień rozporządzenia, choć korzystna dla większość podmiotów zobowiązanych do jej wdrożenia, nie realizuje ich oczekiwań - czyli merytorycznej zmiany przepisów. Niewydolność systemu IT tylko potwierdza ich przewidywania, że będzie w tym zakresie duży problem.

Pierwotnie EUDR miało zacząć obowiązywać 30. grudnia 2024r., jednak już wtedy termin został przesunięty o rok po skargach przemysłu, partnerów handlowych i państw trzecich. Przedsiębiorcy wskazywali, że Komisja nie przeprowadziła odpowiednich konsultacji nowego prawa, które jest niejednoznaczne, tworzy zbędną i kosztowną biurokrację, a jednocześnie nie będzie wpływało na poziom wylesień w Unii Europejskiej. W uwagach kierowanych do KE wskazywano m.in. na przewidywaną niewydolność unijnych sytemów informatycznych, z których obowiązkowo mają korzystać przedsiębiorstwa.

Co zakłada EUDR?

Rozporządzenie EUDR nakłada na dostawców m.in. drewna, oleju palmowego, kawy i wołowiny obowiązek udowodnienia, że ich produkty nie przyczyniły się do wylesiania. Brak zgodności oznaczałby zakaz sprzedaży na rynku unijnym.

Dla branży drzewnej oznacza to konieczność gromadzenia i raportowania szczegółowych danych geolokalizacyjnych o pochodzeniu surowca oraz prowadzenia pełnej dokumentacji łańcucha dostaw. Najwięksi gracze już rozpoczęli proces dostosowania, ale dla tysięcy małych i średnich firm – od tartaków po zakłady stolarskie – to potencjalnie ogromne obciążenie administracyjne i finansowe.

Ogromne koszty dla branży

Polska Izba Gospodarcza Przemysłu Drzewnego wskazuje, że według analiz Niemieckiego Związku Przemysłu Drzewnego, jednorazowe koszty dostosowania firm w Niemczech do wymogów EUDR wyniosą aż 1,8 miliarda euro. To jednak dopiero początek. Co roku niemiecki przedsiębiorstwa będą musiały wydawać kolejne 1,2 miliarda euro na utrzymanie systemów zgodności, zatrudnianie dodatkowych pracowników i zakup specjalistycznego oprogramowania. Podobnie dramatyczne wnioski płyną z Finlandii, gdzie szacuje się, że początkowe koszty wyniosą 140 milionów euro, a bieżące – prawie 50 milionów euro rocznie. 

W Polsce, gdzie przemysł drzewny jest jedną z ważniejszych gałęzi gospodarki, koszty także będą liczone w setkach milionów euro. Według szacunków, jednorazowe wydatki na dostosowanie mogą sięgnąć od 200 do nawet 500 milionów euro, a roczne obciążenia sięgnąć kolejnych kilkudziesięciu lub ponad stu milionów.

Polityczne spory, gospodarcze konsekwencje

Centroprawicowa grupa EPP, która popierała wcześniejsze opóźnienie, podkreśla, że wdrożenie dyrektywy EUDR w obecnym kształcie grozi paraliżem dla małych podmiotów. Europosłanka Christine Schneider apeluje o stworzenie kategorii „zero ryzyka”, obejmującej m.in. państwa UE, gdzie nie ma realnego zagrożenia wylesieniem. Jej zdaniem ciężar dowodu powinien spoczywać tylko na pierwszym importerze, a nie na wszystkich uczestnikach łańcucha. Europosłowie EPP ostrzegają, że bez uproszczeń regulacja uderzy w małych właścicieli lasów i firmy drzewne działające lokalnie, które w żaden sposób nie odpowiadają za wylesianie w tropikach.

Z kolei posłowie z Renew Europe i socjalistów z S&D krytykują Komisję za kolejne odroczenie. Ich zdaniem straci na tym wiarygodność polityki klimatycznej UE, a firmy, które już zainwestowały w systemy zgodności, mogą ponieść straty.

Branża drzewna między młotem a kowadłem

Choć odroczenie daje przedsiębiorstwom dodatkowy czas na przygotowanie, wciąż nie rozwiewa kluczowych wątpliwości:
-czy wprowadzony zostanie uproszczony tryb dla firm działających w UE,
-jak dokładnie będzie wyglądać system IT obsługujący raportowanie,
-czy część wymogów EUDR nie zostanie złagodzona pod wpływem presji politycznej i gospodarczej.

Jak zauważają przedsiębiorstwa, zamieszczane przez Komisję Europejską wyjaśnienia dotyczące EUDR w postaci FAQ (odpowiedzi na najczęstsze pytania) nie są źródłem prawa. Podejmowanie decyzji biznesowych w oparciu o takie dokumenty obarczone jest dużym ryzykiem.

Obecnie największym problemem dla branży pozostaje niepewność. Inwestycje w systemy kontroli pochodzenia drewna są kosztowne, a brak jednoznacznego prawa i zmieniające się terminy utrudniają planowanie.

Co dalej?

Ponowne odroczenie terminu wdrożenia EUDR nie oznacza odwrotu od tych regulacji. Mimo krytycznych głosów unijnych przedsiębiorców i części zagranicznych rządów, obecni liderzy Komisji Europejskiej podtrzymują dotychczasowy kierunek prowadzonej polityki, której celem jest ograniczenie wylesiania na świecie. 

Branża drzewna musi więc traktować nowe wymogi jako nieuniknione i już dziś planować inwestycje w systemy zgodności. Jednocześnie kluczowe jest aktywne uczestnictwo w konsultacjach, aby doprowadzić do jednoznaczności prawa oraz zabieganie o uproszczenia korzystne dla europejskich producentów – np. wprowadzenie kategorii „zero ryzyka” dla krajów UE. Takie rozwiązanie mogłoby znacząco odciążyć lokalnych producentów i przetwórców.

Liczba wyświetleń: 564


 
Komentarze Komentarze do artykułuSkomentuj Dodaj komentarz

Brak komentarzy. Twój komentarz może być pierwszy.

Powrót

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA