Nie pozwalajcie na eksperymenty, które pozornie są ekologiczne, chroniące lasy, a zniszczą polską przyrodę! Nie pozwalajcie na zniszczenie Lasów Państwowych! Nie pozwalajcie na niszczenie polskich leśników! - to główne punkty apelu „w sprawie godności leśników” jaki manifestujący wystosowali w dniu protestu.
Warszawa
12. lipca 2024r. w Warszawie ok. 700 demonstrantów zebrało się pod Kancelarią Prezesa Rady Ministrów, gdzie odczytana została petycja z postulatami leśników skierowana do premiera Tuska. Komitet Protestacyjny Leśnych Związków Zawodowych domaga się realnego dialogu z rządem, szacunku dla branży i natychmiastowej dymisji obecnej minister klimatu i środowiska Pauliny Hennig-Kloski oraz odpowiedzialnego za leśnictwo wiceministra Mikołaja Dorożały.
Związkowcy chcą także wycofania moratorium na wycinkę lasów, które Ministerstwo Klimatu i Środowiska wprowadziło 8. stycznia tego roku, a w czerwcu przedłużyło jego obowiązywanie do końca września. Zdaniem protestujących leśników decyzje te podjęto niezgodnie z obowiązującym prawem.
Protest leśników w WarszawieFot. ZLPwRP
Leśni związkowcy sprzeciwiają się również projektowi zmiany ustawy o lasach i ustawy o ochronie przyrody. Przestrzegają, że forsowane przez MKiŚ zmiany dotyczące leśnictwa mogą doprowadzić do ogromnego bezrobocia i destrukcji polskiego sektora leśno-drzewnego.
Przewodniczący Krajowej Sekcji Pracowników Leśnictwa NSZZ „Solidarność” Jacek Cichocki poinformował w czasie demonstracji, że związkowcy dostarczyli swoją petycję z postulatami do KPRM i otrzymali zapewnienie, że premier Donald Tusk spotka się z leśnikami, ale nie podano jeszcze konkretnego terminu.
Następnie zgodnie z planem demonstracja przeszła spod KPRM na ulicę Wawelską, gdzie znajduje się siedziba Ministerstwa Klimatu i Środowiska. Żaden z przedstawicieli resortu nie wyszedł do protestujących.
-W ostatnim czasie praktycznie każdego dnia natrafiamy na medialne negatywne informacje o polskich leśnikach. To głównie doniesienia o „wycinkach”, „niszczeniu przyrody”, „wyrzynaniu puszcz” itp. Manipulowanie, zakłamywanie, oczernianie oraz przedstawianie nas w jak najgorszym świetle. To zmasowana i zaplanowana akcja, która ma zniszczyć pracę naszą i naszych przodków, zbrukać nasz dobry wizerunek, honor oraz godność. Nie zawłaszczamy dla siebie polskich lasów. Rozumiemy potrzebę zmian i chcemy w nich uczestniczyć podczas szerokiej, publicznej, apolitycznej dyskusji w oparciu o wspólną wiedzę, szacunek do obowiązującego prawa oraz całego środowiska naturalnego - wskazują związkowcy w apelu wystosowanym 12. lipca 2024r.
-W ramach tego protestu pragniemy zwrócić uwagę Pana Premiera i Rządu RP, że jako strona społeczna i apolityczna organizacja ludzi lasu wyrażamy gotowość do szerokiego dialogu o polskiej przyrodzie i lasach. Niezbędna do tego jest jednak jak najlepsza współpraca z kierownictwem Ministerstwa Klimatu i Środowiska odpowiedzialnym za leśnictwo w Polsce. Niestety działania Ministerstwa Klimatu i Środowiska, inspirowane przez środowiska, które pozornie są ekologiczne i chroniące lasy, w efekcie niszczą polskie leśnictwo, sektor leśno-drzewny i przyrodę oraz zagrażają trwałości sprawdzonego systemu. Kampania kwestionowania w mediach społecznościowych zasadności funkcjonowania Lasów Państwowych czy porównywanie wieloletniej pracy nas, polskich leśników, do działania zorganizowanych grup przestępczych musi wzbudzić zdecydowany sprzeciw. - napisał Jarosław Szałata, przewodniczący Związku Leśników Polskich w RP w piśmie kierowanym do premiera Donalda Tuska. -Chcemy spokojnie pracować i służyć społeczeństwu, aby trwałość i dostępność polskich lasów nigdy nie była zagrożona. Uważamy, że jesteśmy profesjonalnie przygotowani, zarówno teoretycznie jak i praktycznie, do odpowiedzialnej pracy jaką jest ochrona przyrody i klimatu oraz zarządzanie lasami państwowymi. Dlatego szanując innych i ich poglądy z całą stanowczością będziemy bronić, wspólnie z całym środowiskiem ludzi lasu, godności oraz dobrego wizerunku polskiego leśnika. - dodaje Szałata.
Więcej na temat postulatów protestujących leśników >>>
Manifestacjom leśników towarzyszyły w większości nieliczne kilkuosobowe kontrmanifestacje. Według dostępnych w mediach materiałów w Warszawie były to cztery osoby.
Białystok
Przed Urzędem Wojewódzkim w Białymstoku manifestowało ok. 200 osób. Do protestujących leśników przyłączyli się przedstawiciele zawiązanego w woj. podlaskim Protestu Branży Drzewnej, którzy w lutym, jako jedni z pierwszych w kraju, wystąpili w obronie swojego sektora. Zwracają też uwagę na potencjalne zagrożenie dla lasów, które powoduje tzw. bierna ochrona proponowana przez ministerstwo. Organizatorzy piątkowego protestu przekazali Wojewodzie Podlaskiemu, Jackowi Brzozowskiemu, petycję.
Manifestacja w BialymstokuFot. Protest Branży Drzewnej
-Od wprowadzenia moratorium kadra w konsorcjum firm, którego jesteśmy liderem, zmniejszyła się o 20%. Maszyny, zakupione za ogromne środki, stoją, zamiast pracować – mówi Andrzej Karpowicz z konsorcjum firm działających na terenie Nadleśnictwa Supraśl, jeden z liderów Protestu Branży Drzewnej. -Obecnie próbuje się nam zastąpić miejsca z ograniczeniami, pracą w innych częściach nadleśnictwa. Czyli – na terenie wybranych leśnictw nie pracujemy w ogóle, a na terenie innych pozyskujemy drewno ponad normę. To działanie nieracjonalne z punktu widzenia gospodarki leśnej, według mnie, wręcz niedobre dla drzewostanu – dodaje Karpowicz.
Przedstawiciele Protestu Branży Drzewnej przypominają, że w kwietniu zwrócili się do wojewody z prośbą o zorganizowanie spotkania wszystkich zainteresowanych stron: przedstawicieli administracji, ministerstwa, Lasów Państwowych, a także lokalnych Zakładów Usług Leśnych i przemysłu drzewnego. Do tej pory prośba pozostała bez odzewu.
Protest przed Wielkopolskim Urzędem WojewódzkimFot. D.Jabłoński
Poznań
W manifestacji leśników w Poznaniu uczestniczyło ponad 200 osób. Podobnie jak w innych miastach, przed Urzędem Wojewódzkim odczytana została petycja z oczekiwaniami protestujących leśników. Do manifestujących wyszedł wicewojewoda wielkopolski Jarosław Maciejewski, który zaprosił delegację związkowców do rozmowy, podczas której przekazano ich postulaty i oczekiwania. Oprócz Jarosława Maciejewskiego, ze strony urzędu w spotkaniu uczestniczyli: doradca wicewojewody wielkopolskiego dr Zofia Szalczyk, dyrektor Wydziału Rolnictwa i Środowiska Zbigniew Król oraz dyrektor Gabinetu Wojewody Piotr Pałczyński. Jak poinformowano po jego zakończeniu postulaty protestujących spotkały się ze zrozumieniem i obietnicą ich dalszego przekazania premierowi.
-Uważam, że trzeba zachować pewien element moratorium, nawet 20-procentowego, ale musi to zostać zrobione w sposób przemyślany i właściwie przygotowany - mówił wicewojewoda Jarosław Maciejewski.
Przed budynkiem Urzędu Wojewódzkiego w Poznaniu pojawiła się trzyosobowa kontrmanifestacja reprezentująca Fundację Lasy i Obywatele oraz Partię Razem. Protestujący leśnicy zaprosili ich do przekazania swojego stanowiska. Przedstawione oczekiwania to przede wszystkim całkowita rezygnacja ze stosowania przez Lasy Państwowe zrębów zupełnych oraz ograniczenie pozyskania drewna o 20% (co nie koniecznie jest zbieżne z ograniczeniem pozyskania na 20% powierzchni lasów forsowane przez MKIŚ - uwaga red.).
W Poznaniu kontrmanifestujący mieli okazję przedstawić swój punkt widzenia protestująccym leśnikomFot. D.Jabłoński
-Problem nie leży w konflikcie między Lasami Państwowymi a społeczeństwem. Jak nie wiadomo, o chodzi, to chodzi o kasę. A w polityce kasą są głosy. Ktoś próbuje sobie naszym kosztem, hejtem na nasz zawód zarobić parę głosów w środowiskach ekologicznych. I w tym jest problem - wskazał Mieczysław Rapta, przewodniczący Związku Leśników Polskich w RP w okręgu pilskim.
Szczecin
Przed urzędem wojewódzkim w Szczecinie zgromadziło się ok. 200 protestujących leśników oraz kilka osób kontrmanifestujących m.in. w koszulkach Polska 2050.
Olsztyn
Przed Warmińsko-Mazurskim Urzędem Wojewódzkim zgromadziło się ok. 100 protestujących leśników.
Rzeszów
Protest przed urzędem wojewódzkim w Rzeszowie zgromadził ok. 200 osób. Oprócz leśników w manifestacji uczestniczyli przedsiębiorcy z zakładów usług leśnych. W kontrze do leśników protestowało ok. 10 osób.
Do protestujących wyszła Teresa Kubas-Hul, wojewoda podkarpacki. Zapowiedziała powołanie zespołu ds. leśnictwa oraz poinformowała, że zamierza w sprawie leśników spotkać się Minister Klimatu i Środowiska Pauliną Hennig-Kloską.
Kraków
W manifestacji przed Małopolskim Urzędem Wojewódzkim wzięło udział ok. 50 leśników. Z kolei kilkanaście osób z Polska 2050 reprezentowało kontrmanifestantów.
Bydgoszcz
W proteście leśników przed urzędem wojewódzkim w Bydgoszczy wzięło udział ok. 50 osób. Spotkał się z nimi wicewojewoda Piotr Hemmerling.
Opole
Przed urzędem wojewódzkim w Opolu protestowało ok. 100 leśników. Swoje postulaty złożyli na ręce Moniki Jurek, Wojewody Opolskiego.
Wrocław
Przed urzędem wojewódzkim we Wrocławiu odbyły się dwie osobne pikiety. W proteście leśników wzięło udział ok.150 leśników. W kontrmanifestacji uczestniczyło ponad 20 osób. Wojewoda Dolnośląski spotkał się z obu grupami.
Lublin
W proteście przed urzędem wojewódzkim w Lublinie wzięło udział kilkudziesięciu leśników. Swoją petycję przekazali wicewojewodzie lubelskiemu Wojciechowi Wołochowi.
Katowice
Protest leśników przed Śląskim Urzędem Wojewódzkim skupił ok. 50 osób. W kontrmanifestacji, którą zorganizowano przed innym wejściem do urzędu wzięło udział kilkanaście osób.
Wojewoda Śląski Marek Wójcik spotkał się z obiema grupami i wysłuchał ich postulatów obiecując ich przekazanie do KPRM.