/* */
DREWNO.PL - Portal branży drzewnej - ogłoszenia
 
PRZEMYSŁ DRZEWNY

Sytuacja przemysłu drzewnego w Polsce - Krytyczne stanowisko organizacji branżowych wobec decyzji Lasów Państwowych

PAP / PIGPD

Autor: oprac. red
Źródło: PAP / PIGPD
Data: 2022-10-12


5. października w Warszawie odbyła się wspólna konferencja prasowa przedstawicieli przemysłu drzewnego, podczas której przedstawiono stanowisko przedsiębiorców wobec decyzji Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych, które wpływają na gwałtowny wzrost cen drewna, stopniową rezygnację z certyfikacji surowca w standardzie FSC przez regionalne jednostki Lasów Państwowych oraz bierność rządu w zakresie nadzoru nad wykorzystaniem surowca drzewnego w Polsce.

Sytuacja przemysłu drzewnego w Polsce - Krytyczne stanowisko organizacji branżowych wobec decyzji Lasów PaństwowychSytuacja przemysłu drzewnego w Polsce - Krytyczne stanowisko organizacji branżowych wobec decyzji Lasów PaństwowychFot. PIGPD

W konferencji wzięli udział: Aneta Muskała ze Stowarzyszenia Papierników Polskich, Jarosław Michniuk z Koalicji na Rzecz Polskiego Drewna, Jędrzej Kasprzak ze Stowarzyszenia Producentów Płyt Drewnopochodnych w Polsce, Rafał Szefler z Polskiej Izby Gospodarczej Przemysłu Drzewnego, Michał Strzelecki z Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Producentów Mebli oraz Roman Malicki z Polskiego Komitetu Narodowego EPAL.

Konferencja była kontynuacją działań związanych z próbą zwrócenia uwagi na problemy branży drzewnej, których wyrazem był opublikowany w ostatnich dniach list otwarty skierowany do premiera Morawieckiego. Sektory oparte na przetwórstwie drewna borykają się z ogromnym wzrostem kosztów i jednocześnie znalazły się pod presją silnego załamanie rynku.

Zapis video konferencji prasowej organizacji branży drzewnej - 05.10.2022r.
"Prezentacja krytycznego stanowiska organizacji branżowych wobec decyzji Lasów Państwowych - Sytuacja przemysłu drzewnego w Polsce"

System sprzedaży drewna z Lasów Państwowych jest odpowiedzialny za wzrost jego cen.

-Ceny drewna wzrosły w 2021r. o 60%, w tym roku wzrosną o 80-100%, w 2023r., według szacunków na podstawie cen minimalnych przedstawionych przez Lasy Państwowe, ceny wzrosną o minimum 40% - wskazał Jarosław Michniuk.

-Mamy obecnie najdroższy surowiec w Europie. Dwa lata temu najbardziej popularne drewno sosnowe kosztowało ok. 280 zł za metr sześć. Dzisiaj na aukcjach otwartych potrafi kosztować 450-500 zł. To nie jest wina przedsiębiorców tylko systemu, który jest nastawiony na wzrost cen - mówił Rafał Szefler.

-W zeszłym roku ceny drewna wzrosły w Polsce o 60%, a w Unii Europejskiej zaledwie o 27%. Szacujemy, że wzrost kosztów w 2022r. wyniesie między 80 a 100% - mówił Jarosław Michniuk. W jego opinii drewno drożeje, bo coraz więcej sprzedaje się go podczas aukcji otwartych, w których startować mogą dowolne firmy, również zagraniczne. W roku 2021 zwiększono udział aukcji otwartej w ogólnej sprzedaży drewna z 20 do 30%.

Branża sformułowała dwa główne warunki dalszych rozmów: zmiana systemu sprzedaży na rok 2023 poprzez powrót do proporcji 80/20 oraz zwiększenie premiowania przerobu w kraju do 40% -Nasze warunki zostały odrzucone - podkreślił Jarosław Michniuk.

-Lasy Państwowe dokonały kosmetycznych zmian w warunkach sprzedaży drewna na rok 2023, które nie gwarantują poprawy sytuacji - ocenił Rafał Szefler. Przedstawiciel PIGPD, wspomniał też, że w innych krajach, np. w Niemczech, tamtejsze odpowiedniki polskich Lasów Państwowych w pierwszej kolejności oferują towar lokalnym przedsiębiorcom, a na otwartym rynku oferowana jest niesprzedane wcześniej drewno. -Niemcy chronią swój przemysł drzewny - powiedział Rafał Szefler i przypomniał, że Rumunia i Bułgaria wprowadziły całkowity zakaz wywozu nieobrobionego drewna poza UE.

Strategiczne zaniedbania, brak partnera do rozmów

Według przedsiębiorców brak długofalowego planowania na poziomie krajowym oraz zaniedbania resortu klimatu i środowiska, w tym przede wszystkim Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych, szkodzą sektorowi drzewnemu.

-Zatrudniamy prawie 400 tys. osób, przede wszystkim na terenach wiejskich i małych ośrodków miejskich. Uważamy, że nasz podstawowy surowiec, czyli drewno, powinien mieć strategiczne znaczenie dla polskiej gospodarki. Ale tak niestety nie jest, wbrew deklaracjom polityków - mówiła Aneta Muskała. -Mamy poczucie, że zostaliśmy zlekceważeni. Jesteśmy traktowani jako grupa bez znaczenia w procesie decyzyjnym Lasów Państwowych - dodała.

Branży bardzo zależy na przerobie surowca w kraju, bo oznacza to przetrwanie całego sektora gospodarki opartego na przetwarzaniu drewna. -Lepiej, żeby Polskę opuszczały gotowe okna, drzwi, meble czy papier - niż nieobrobione kłody - wskazał Jarosław Michniuk.

 

Kryzys już nadszedł

Wbrew tezom publikowanym przez Lasy Państwowe, przemysł drzewny nie jest w dobrej sytuacji. Wzrost sprzedaży w ubiegłym roku i pierwszej połowie roku bieżącego to głównie zasługa inflacji. W wolumenach ilościowych notowany jest spadek sprzedaży. Od połowy roku różne sektory branży drzewnej borykają się z załamaniem popytu.

-Od początku roku widzimy spadki wolumenu produkowanych mebli. Jeśli sytuacja się nie zmieni, w przyszłym roku nasze zakłady wypuszczą 30%. mniej towaru. Będą musiały ograniczyć tydzień roboczy z 5 do 3 dni. Będzie to oznaczało kolejne zwolnienia w branży meblarskiej. Już dziś zostaliśmy zmuszeni do zredukowania liczby pracowników kontraktowych pozyskiwanych przez agencje pracy - mówił Michał Strzelecki z Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Producentów Mebli.

Ogromny spadek sprzedaży zanotowały firmy z branży programu ogrodowego. Ich magazyny są pełne i nie ma chętnych na zakupy. Najwięksi producenci już w okresie wakacyjnym rozpoczęli zwolnienia obejmujące setki pracowników. Firmy z innych sektorów ograniczają liczbę zmian i skracają ilość dni pracy w tygodniu. Takie działania podjęły firmy tartaczne, producenci sklejki, płyt drewnopochodnych i stolarki otworowej.

-Spadki w liczbie zamówień odczuwają również producenci palet. Przez pierwsze półrocze mieliśmy dynamikę wzrostu ok. 12-15%. Ale w drugim notujemy już spadki o 10-12%. Do końca roku prawdopodobnie będą większe. Jeżeli Niemcy mają tańsze drewno, choć my jesteśmy większym producentem, to wypadniemy z rynku - przestrzegał Roman Malicki z Polskiego Komitetu Narodowego EPAL.

Niekontrolowanie spalanie drewna pełnowartościowego

Jedną z kwestii podjętych podczas konferencji było niekontrolowanie spalanie drewna pełnowartościowego przez dotowana energetykę. -Do elektrowni współspalających biomasę trafia nie tylko cenne drewno prosto z lasu, ale również pieniądze jako dopłaty do współspalania biomasy - mówił Jędrzej Kasprzak ze Stowarzyszenia Producentów Płyt Drewnopochodnych w Polsce.

Kasprzak przypomniał, że wojna wywołana przez Rosję spowodowała zatrzymanie dopływu dużych ilości biomasy, szczególnie z terenu Białorusi i Ukrainy. -Kompensuje się to poprzez spalanie polskiego drewna pełnowartościowego, które z powodzeniem mogłoby zostać przerobione na papier, płyty, deski. Zgodnie z ustawą o odnawialnych źródłach energii jest to niezgodne z prawem, bo pełnowartościowe drewno nie stanowi biomasy. Ale nie ma kontroli państwa nad tym zjawiskiem, bo od 2015r. mimo ustawowego wymogu, nie zdefiniowano pojęcia drewna energetycznego - wskazał Jędrzej Kasprzak.

Jednocześnie zauważył, że spalanie biomasy jest subwencjonowane, w postaci praw do emisji dwutlenku węgla i zielonych certyfikatów. -Elektrociepłownie są w stanie zapłacić bardzo duże pieniądze za drewno, dużo wyższe niż my, ale nie gramy na tym samym rynku, bo nie jesteśmy subwencjonowani - stwierdził Jędrzej Kasprzak. Według przemysłu drzewnego, kupowanie drewna przez elektrownie jest jedną z przyczyn wzrostu cen tego surowca.

Rezygnacja Lasów Państwowych z certyfikacji FSC pogrąży polskich producentów

Na kolejny problem wynikający z decyzji podejmowanych przez Lasy Państwowe zwrócił uwagę Rafał Szefler z Polskiej Izby Gospodarczej Przemysłu Drzewnego. Chodzi o wycofywanie się poszczególnych regionalnych dyrekcji Lasów Państwowych z certyfikacji FSC. -Certyfikat ten oznacza, że drewno zostało pozyskane w sposób legalny z poszanowaniem ochrony środowiska, praw pracowniczych i tym podobnych. W ramach łańcucha w Polsce certyfikowało się ponad 2,5 tys. firm przetwarzających drewno. Jesteśmy pod tym względem na drugim miejscu w Europie, zaraz po Włoszech - wyjaśniał Rafał Szefler.

Znak certyfikatu jest powszechnie wykorzystywany na różnego typu towarach. -Jest on powszechnie znany i oczekiwany, klienci mają do niego zaufanie. Jeżeli nie będziemy mieli tej certyfikacji, zerwiemy łańcuch dostaw, a nasze produkty wypadną z rynku. Mówimy o ogromnej liczbie produktów. Takimi decyzjami Lasy Państwowe zamykają naszym produktom drogę do światowych sieci handlowych - powiedział Rafał Szefler.

Liczba wyświetleń: 3126


 
Komentarze Komentarze do artykułuSkomentuj Dodaj komentarz

A LASY I TAK SWOJE

nic nie pomogła konferencja, machina lp ruszyła i ma nas w d....

budujący historię w LP od lat [10]Odpowiedz na ten komentarz2022-10-13 17:33:33

Zgłoś nadużycie

Powrót

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA