Pozyskiwać u producentów tarcicę za darmo, to trudna umiejętność. Jeszcze trudniej jest wyłudzać bezczelnie „na żywca” od kupców przedpłaty na zamówiony surowiec. Z pełną świadomością zatrzymania cudzych pieniędzy, z tupetem, bez żadnych skrupułów. Z premedytacją, że transakcja nigdy nie dojdzie do skutku. Zapewne również w poczuciu bezkarności, bo procedury odzyskiwania długu nie są proste. Przekrętem chyba trzeba się urodzić, trzeba mieć do tego charakter. Człowiekowi nie tyle żal, wyrzuconych w błoto pieniędzy, ile wstyd mu, że jakiś szczyl głupszy, choć perfidny do bólu go wykiwał. Dlatego niewielu o tym mówi i pisze. Postanowiłem zrobić wyjątek dla przestrogi innych kolegów.
Oto jak można sprzedać „abstrakcję”, obietnicę. Trzeba zacząć od umieszczenia oferty sprzedaży w internecie. Najważniejsze zainteresować przyszła ofiarę „przynętą”. Należy w granicach rozsądku, ostrożnie, aby nie wzbudzić podejrzeń obiecać praktycznie wszystko. Atrakcyjne ceny, szeroki asortyment, regularne dostawy dobre warunki umowy. Oszust prześle na życzenie klienta przyszłej ofiary, dosłownie każdy dokument, łącznie z osobistymi dokumentami tożsamości. Aby wzbudzić zaufanie zaprasza do tartaku. Stawia tylko jeden warunek - najpierw pieniądze potem towar!. Niektórzy się nabierają i dokonują przedpłat, uzasadnionych szczególnie na tarcicę nietypową, wykonywaną pod specjalne zamówienie. Nie przypuszczają, że każde słowo partnera było rzucone na wiatr.
Potem wszystko idzie gładko. Prosty standardowy kontrakt, specyfikacja w załączeniu i przelew uzgodnionej zaliczki. Na tym etapie kończy się kontakt z przyszłym dostawcą. Nie odbiera telefonu, nie odpowiada na pisma. Jego praca oszusta została wykonana!
Niefortunnemu kupcowi pozostają dwie alternatywy: odpuścić sprawę, albo wejść z oszustem na drogę sądową. Dochodzenie swoich roszczeń w obcym kraju, trawionym korupcją, choć długotrwałe jest możliwe, lecz najczęściej nie jest niestety opłacalne.
Reasumując proszę kolegów z branży, aby unikali pośredników szczególnie z regionów przygranicznych Ukrainy. Radzę płacić wyłącznie po odbiorze surowca i otrzymaniu do ręki wszystkich wymaganych dokumentów eksportowych bo tarcica może być zatrzymana.
Warto niekiedy odżałować grosza i sprawdzić partnera przez miejscowe specjalistyczne firmy wywiadu gospodarczego. Także zerknąć ukradkiem na forum czytelników ukraińskich portali drzewnych np. : www.derevo.info, a także portale dłużników: www.centerdolgov.ru.
Poniżej namiary firm, które mają aktualnie długi wobec swoich kontrahentów. Proszę bezwzględnie unikać handlowych kontaktów z:
RIELTI (ID:31398806) Łuck oraz ALFA-MAGISTRAL (ID:37068127) Abakan.