DREWNO.PL - Portal branży drzewnej - ogłoszenia
 

Witar - Kierownictwo SLD wycisza kolejny konflikt

Gazeta.pl

Autor: Piotr Bojarski
Źródło: Gazeta.pl
Data: 2004-08-21


O kontrolę w Wielkopolskich Tartakach Witar zwrócą się do NIK parlamentarzyści SLD. Taka decyzja zarządu wojewódzkiego Sojuszu to efekt publikacji prasowych, opisujących zaangażowanie polityków SLD w Witarze.

Wczoraj wieczorem przed 17-osobowym zarządem wojewódzkim SLD tłumaczył się Marek Nawrot (sekretarz rady wojewódzkiej SLD, jeszcze niedawno zaangażowany w spółkę DLS, związanej z Witarem). Nie dojechał Paweł Grześkowiak (niedawno szef Witaru, dziś prezes fabryki w Biadkach, a jednocześnie szef poznańskiego SLD) - jest na urlopie. Powodem wyjaśnień, jakich zażądało od Nawrota kierownictwo SLD, był artykuł "Gazety Poznańskiej", opisujący powiązania polityków SLD z Witarem i proces opanowania przez nich tej spółki skarbu państwa.

- To atak polityczny na moją osobę. Wmawia mi się np. że byłem w radzie nadzorczej Witaru, a to nieprawda. Spółka DLS? Przyniosła mi straty - powiedział nam wczoraj Marek Nawrot. Nie chciał jednak wyjaśnić, kto go zaatakował.

O kontrolę w Wielkopolskich Tartakach Witar zwrócą się do NIK parlamentarzyści SLD. Taka decyzja zarządu wojewódzkiego Sojuszu to efekt publikacji prasowych, opisujących zaangażowanie polityków SLD w Witarze.

Wczoraj wieczorem przed 17-osobowym zarządem wojewódzkim SLD tłumaczył się Marek Nawrot (sekretarz rady wojewódzkiej SLD, jeszcze niedawno zaangażowany w spółkę DLS, związanej z Witarem). Nie dojechał Paweł Grześkowiak (niedawno szef Witaru, dziś prezes fabryki w Biadkach, a jednocześnie szef poznańskiego SLD) - jest na urlopie. Powodem wyjaśnień, jakich zażądało od Nawrota kierownictwo SLD, był artykuł "Gazety Poznańskiej", opisujący powiązania polityków SLD z Witarem i proces opanowania przez nich tej spółki skarbu państwa.

- To atak polityczny na moją osobę. Wmawia mi się np. że byłem w radzie nadzorczej Witaru, a to nieprawda. Spółka DLS? Przyniosła mi straty - powiedział nam wczoraj Marek Nawrot. Nie chciał jednak wyjaśnić, kto go zaatakował.

Atak i kontratak

Według ustaleń "Gazety", sprawa Witaru to przejaw kolejnej walki dwóch frakcji, które rywalizują od dwóch lat w wielkopolskim SLD. Jedna to grupa kojarzona z obecnym baronem Sojuszu Józefa Nowickiego i wojewodą Andrzejem Nowakowskim. Druga - to najbliżsi współpracownicy poprzedniej szefowej SLD Krystyny Łybackiej: Grześkowiak, Nawrot, Tomasz Lewandowski (również zatrudniony w Witarze). Zwolennikom byłej minister edukacji i sportu nie podoba się, że Nowicki wraz z wojewodą skupili w swoich rękach politykę kadrową w radach nadzorczych spółek skarbu państwa i nie konsultują swoich decyzji z partią. - Podejrzewam, że ataki prasowe na zarząd Witaru są inspirowane przez Urząd Wojewódzki. Chcą osłabić pozycję Nawrota - mówi jeden z polityków frakcji Łybackiej.

Reakcją zarządu Witaru na publikacje prasowe był artykuł sponsorowany w "Głosie Wielkopolskim", w którym kierownictwo spółki (z frakcji Łybackiej) zaatakowało wojewodę, zarzucając mu m.in. kiepski nadzór nad przekształceniami w Witarze i narażenie go na straty finansowe. Dotknięty wojewoda odpowiedział prasową polemiką, w której opisał swoją pomoc spółce.

Nawrot przeprosił

Wczorajsze posiedzenie zarządu SLD miało spokojny przebieg. Kierownictwo partii zdecydowało się "wyciszyć" sprawę Witaru. Zarząd SLD zapoznał się z sytuacją ekonomiczną spółki (według władz Witaru zadłużona firma wychodzi na prostą). Nawrot przeprosił kierownictwo Sojuszu za - jak to ujął ironicznie - "zaangażowanie na rzecz Witaru i uratowanie ponad tysiąca miejsc pracy". Mówił, że nie czuje się winny. W oficjalnym komunikacie ze spotkania napisano, że zarzuty prasowe wobec Nawrota są "bezpodstawne i krzywdzące". Zarząd partii poprosił parlamentarzystów, aby ci oficjalnie wystąpili do NIK z wnioskiem o kontrolę w Witarze. - Już wcześniej prosił o to Izbę zarząd Witaru, ale z przyczyn proceduralnych było to niemożliwe - wyjaśnił nam jeden z uczestników wczorajszej narady w SLD.

W listopadzie wybory

Na lewicy mówi się, że kolejny konflikt w SLD może być początkiem rywalizacji o fotel szefa SLD w regionie. 27 listopada dojdzie bowiem do przyspieszonego zjazdu wielkopolskiego SLD, który wybierze nowe władze partii w Wielkopolsce. W Sojuszu potwierdzają, że w ostatnich miesiącach bardzo aktywna zrobiła się Krystyna Łybacka - była minister sporo jeździ po województwie, odwiedza lokalne organizacje partyjne.

Czy była minister wystartuje jesienią w wyborach na lidera wielkopolskiego Sojuszu? Na razie nie wiemy. Krystyna Łybacka wczoraj nie odbierała telefonu.

Liczba wyświetleń: 1683


 
Komentarze Komentarze do artykułuSkomentuj Dodaj komentarz

Brak komentarzy. Twój komentarz może być pierwszy.

Powrót

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA