Fragment tajemniczej drewnianej łodzi wydobyto w Świnoujściu

1,5 metrowa dziobnica, czyli belka będąca zakończeniem dziobu łodzi leżała na dnie morza na głębokości ok. siedmiu metrów.

Znalezisko zostało przewieziony do Muzeum Narodowego w Szczecinie, gdzie poddany będzie konserwacji i szczegółowym badaniom.

"To bardzo cenne znalezisko. Nieczęsto znajduje się elementy starych drewnianych łodzi" - powiedziała Paulina Kubacka z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Szczecinie. Drewno dębowe było przed wiekami było na tyle cenionym surowcem, że rozbite łodzie wydobywano i drewno z nich używano do budowy kolejnych jednostek lub np. domów.

"Odnaleziony fragment łodzi nie przypomina żadnych znanych nam dziobnic. Różni się od tych z łodzi Wikingów czy wczesnośredniowiecznych słowiańskich. Po ustaleniu wieku znaleziska będzie łatwiej określić typ i miejsce powstania łodzi" – powiedziała Kubacka. Dodała, że na dziobnicy są ślady metalowych gwoździ.

Dziobnica ma być przebadana metodą węgla C14 i przez specjalistów od dendrochronologii, nauki określającej wiek drewnianych obiektów po analizie przyrostów rocznych słojów drzewa.