Przedsiębiorcy leśni spotkali się z dyrektorem generalnym Lasów Państwowych

Pierwszą część zjazdu wypełniło wystąpienie Dyrektora Generalnego Lasów Państwowych Mariana Pigana oraz Dyrektora RDLP Poznań Piotra Grygiera, który jest jednocześnie szefem zespołu doradczego dyrektora generalnego ds. współpracy LP z przedsiębiorcami leśnymi.

Przedstawiciele LP przedstawili aktualną sytuację finansową PGL LP według stanu za 5 miesięcy br. z jednoczesnym porównaniem do ubiegłego roku. Według zaprezentowanych danych Lasy Państwowe wykonały w tym okresie 38,4% planu rocznego w części przychodów i 37,8% w części kosztów. Najlepszy wynik ma RDLP Piła - 44,5% zaawansowania, najgorszy RDLP Zielona Góra - 33,7%. Średnia cena drewna to 136,91 zł/m3, w tym samym okresie 2008 roku wynosiła 149,25 zł/m3. W ciągu pierwszych pięciu miesięcy bieżącego roku Lasy Państwowe zmniejszyły zatrudnienie o 320 osób.
   
W części drugiej spotkania przedsiębiorcy leśni mieli okazję zadawać pytania i zgłaszać postulaty. Pośród zgłaszanych tematów pojawiły się m.in. następujące wypowiedzi popierane konkretnymi przykładami:
- stosowanie przez nadleśnictwa ceny jako jedyne kryterium przetargów na usługi leśne - „po to żeby się ILP nie czepiała!”. Postępowanie takie zdaniem przedsiębiorców powoduje kreowanie przez LP szarej strefy
- tworzenie małych pakietów dla doraźnych potrzeb nadleśnictwa pomimo istniejącego i sprawnie działającego konsorcjum zakładów usług leśnych, które może realizować usługi kompleksowo
- brak szablonu specyfikacji przetargowej, co sprawia olbrzymią dowolność w ich tworzeniu przez nadleśnictwa. W zdecydowanej większości umowy zawierają dla przedsiębiorców tylko obowiązki, a dla nadleśnictw tylko prawa.
- niechęć nadleśnictw do zawierania umów długoterminowych co ogranicza m.in. możliwości kredytowania dla ZULi
- stosowanie przez LP długich terminów płatności – 30 dni i upominanie nadleśniczych przez zwierzchników jeżeli zapłacą wcześniej !!
- niewydajny i kosztowny sprzęt LP pracujący w niektórych nadleśnictwach - ze wskazaniem, że w tym zakresie LP mogą wiele zaoszczędzić, zamiast przerzucać efekty kryzysu na firmy leśne
- niechęć do udostępniania lasów dla maszyn wielooperacyjnych, pełna dowolność w tym zakresie (wskazano na brak wiedzy w tym zakresie wśród pracowników LP, złą logistykę), co utrudnia rozwój przedsiębiorstwom leśnym
- niejednolite sposoby wyliczania stawek za prace, na bazie których wyliczane są warunki do przetargów.