Autor: oprac. red
Źródło: Protest Branży Drzewnej
Data: 2025-01-17
16.stycznia w Białymstoku odbyła się konferencja prasowa zorganizowana przez Protest Branży Drzewnej. -Podlaska branża drzewna się chwieje. To skutek działań Ministerstwa Klimatu i Środowiska, które właśnie w północno-wschodniej Polsce najbardziej ograniczyło pozyskanie drewna - wskazują organizatorzy. W ich opinii eksperyment proponowany przez ministerstwo zaszkodzi też lasom.
-Strata przychodów naszego konsorcjum z zeszłego roku wyniosła 2 miliony złotych. To zmniejszenie ich o 20%, ponieważ mieliśmy podpisaną umowę na 12 milionów. Co będzie w 2025? W związku z moratorium firmy, które przez wiele lat prowadziły w spokoju działalność w pobliżu miejsca swojego zamieszkania, aby się ratować, składały Lasom Państwowym desperackie oferty w innych regionach. Zaniżały wartość usług nawet o 30% - mówił Andrzej Karpowicz z największego konsorcjum firm pracujących na terenie Nadleśnictwa Supraśl. -A nasze straty w tym roku na tę chwilę wynoszą 100%. Przez taki przebieg przetargów nie wygraliśmy żadnego. Jak będą teraz wykonywane prace leśne? W poprzednich latach były dwa kryteria przyjmowane przy przetargach - cena i samodzielna realizacja głównych elementów zamówienia. W tym roku decydowała cena - dodał Andrzej Karpowicz.
-W zeszłym roku musiałem wziąć kredyt obrotowy w wysokości prawie 800 tysięcy złotych tylko po to, żeby utrzymać zdolność finansową. Nadleśnictwa nie były w stanie zlecać prac zgodnie z harmonogramem oraz ze sztuką leśną. Mamy rok 2025, moratorium nadal trwa, nie wiadomo, jak długo. Mamy podpisane nowe umowy z Lasami Państwowymi, ale okazuje się, że niektóre nadleśnictwa nie mają zatwierdzonych planów urządzenia lasu. A my nie możemy czekać, mamy zatrudnionych pracowników, zobowiązania finansowe. Krótko mówiąc - koszty stałe. Nikt nie włączy tu pauzy. W grudniu 2024 byłem zmuszony zwolnić 7 pracowników. Pseudoreformy Ministerstwa Klimatu i Środowiska zmuszają mnie do złożenia wniosku o kolejny kredyt, po to tylko, żeby utrzymać firm - powiedział Bartosz Masiewicz, właściciel Zakładu Usług Leśnych działający na terenie Puszczy Augustowskiej.
-Przetargi szczęśliwie dla nas udało się wygrać. Niemniej nasza sytuacja nie jest łatwa, bo szacuję przychody na ten rok o jedną trzecią mniejsze niż w poprzednim. Koszty natomiast pozostają na tym samym, bardzo wysokim poziomie. Wiele innych firm w ogóle zakończy działalność. Mówimy tu o przedsiębiorstwach, które przez lata wspierały lokalną gospodarkę i zatrudniały w sumie setki ludzi - poinformował Dariusz Wysocki, właściciel ZUL i lider konsorcjum firm, działającego na terenie Nadleśnictwa Czarna Białostocka. -Zgodnie z szacunkami w 2025 roku wartość usług leśnych w RDLP Białystok spadnie z 330 do 280 milionów. Konsekwencje odczuwają nie tylko przedsiębiorcy, ale także lokalne społeczności i cała gospodarka.
-Trzy lata temu wydaliśmy kilkaset tysięcy złotych by pokazać się na targach. Przyniosło to efekt. W tej chwili mamy zamówienia z Hiszpanii i z Anglii, z Belgii, z Norwegii, z Litwy, z Łotwy. Tylko brakuje nam surowca. W samym centrum puszczy. Dziwne, prawda? Muszę jeździć po drewno 200-300 kilometrów. Małych firm na to jednak nie stać, by wydać 3-4 tysiące złotych za jeden transport. Małe tartaki się zamykają, część z nich zawiesiło działalność, by odczekać ten zły okres – powiedział Jerzy Popławski, właściciel firmy Złoty Sęk produkującej drewniane podłogi.
Jak przypomina Protest Branży Drzewnej, 8. stycznia 2024 roku Ministerstwo Klimatu i Środowiska wydało polecenie (moratorium) ograniczenia lub wyłączenia pozyskania drewna na wybranych terenach Polski obejmujących ok. 100 tys. ha. Około połowa tego obszaru to teren Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku. Moratorium przedłużano, najpierw na określony czas, a obecnie bezterminowo, do czasu wypracowania formy ochrony prawnej tych lasów.
Latem 2024r. odbyły się konsultacje społeczne w sprawie "aktualizacji" terenów objętych moratorium. Blisko 90% osób z całego kraju uczestniczących w tym procesie całkowicie sprzeciwiło się pomysłom ministerstwa. Na terenie białostockiej dyrekcji zrobiło to 64% uczestników, a ponad 23% z głosujących zgadzało się natomiast z kompromisowymi pomysłami przedstawianymi przez Lasy Państwowe, co de facto również oznacza częściowy brak akceptacji dla moratorium. Posłowie związani z ministerstwem określili te rezultaty publicznie jako głosy „trolli”, „plebiscyt” oraz „głosowanie jak na Białorusi”. Dodajmy, że w konsultacjach w Polsce wzięło udział ok. 80 tysięcy osób, a więc ogromna liczba. Wynik został przez ministerstwo całkowicie zlekceważony.
Przedstawiciele założonego w woj. podlaskim Protestu Branży Drzewnej starają się też stale zwracać uwagę na przyrodniczy aspekt problemu. Działanie ministerstwa uznają za eksperyment na lasach, co podnoszą również naukowcy.
-Moratorium na wycinkę zostało wprowadzone rzekomo w celu ochrony lasów najcenniejszych przyrodniczo. Brzmi to pięknie, problem w tym, że nikt nie wytłumaczył, co to w ogóle oznacza. Nie podano żadnych definicji ani kryteriów, które lasy zasługują na taki status, a które nie. To pokazuje, jak bardzo nieprzemyślana i spontaniczna była to decyzja. Ale nawet jeżeli przyjmiemy, że polskie lasy, a zwłaszcza podlaskie, bo one tutaj zostały „wyróżnione” najbardziej, są tymi najcenniejszymi przyrodniczo, to warto pamiętać, że stały się takie wyłącznie dzięki gospodarce leśnej – wskazała Natalia Wysocka, inżynierka leśnictwa, jedna z liderek Protestu Branży Drzewnej. -W czasie zaborów i wojen polskie lasy były rabunkowo eksploatowane i dewastowane. Zostały ponownie zalesione i nie zrobiła tego natura. Podkreślmy to - polskie puszcze nie są lasami naturalnymi. Zostały stworzone w bardzo konkretnym celu - dla drewna. A zapotrzebowanie na ten najbardziej ekologiczny surowiec będzie rosło. Gospodarka leśna w Polsce to gospodarka zrównoważona. Na jedno wycięte drzewo przypada kilkanaście sadzonych. Moratorium nie tylko nie wspiera ochrony przyrody, ale ją sabotuje, ponieważ działania takie jak czyszczenia czy trzebieże, przebudowa drzewostanów, są kluczowe dla utrzymania zdrowia i bioróżnorodności polskich lasów w dobie zmian klimatu.
Lokalni politycy również nie zgadzają się z działaniami resortu, które w praktyce stoją w zgodzie tylko z ekstremalnymi postulatami niektórych organizacji ekologicznych w żaden sposób nie związanych z dotkniętym ograniczeniami regionem. Sejmik Województwa Podlaskiego, w którym większość ma obecnie rządząca koalicja, stosunkiem głosów 27:1 wyraził stanowisko w sprawie obrony branży drzewnej i wycofania moratorium. Rodzimych drzewiarzy poparły też inne samorządy, m. in. Starostwo Białostockie.
Głosy sprzeciwu i listy do najwyższych władz państwowych płyną niemal z każdego środowiska. Na alarm biją m. in.: Polskie Towarzystwo Leśne (naukowcy), Związek Leśników Polskich RP (zrzeszający ponad 12,5 tysiąca osób), organizacje przemysłu drzewnego zatrudniające setki tysięcy ludzi. Istnieje ogromna dysproporcja w liczbie przedstawicieli tych środowisk w stosunku do grup aktywistów ekologicznych. Mimo to podczas Ogólnopolskiej Narady o Lasach istniał wyraźna nadreprezentacja środowisk aktywistycznych, podczas gdy część podmiotów reprezentujących branżę leśną i drzewną nie została dopuszczona do udziału w pracach. Niektóre organizacje drzewne po poznaniu zasad prac ONoL wycofało sią z nich wskazując, że nie chcą brać udziału w wydarzeniu, w którym nie bierze się pod uwagę ich zdania..
-Ktoś zupełnie niezwiązany z naszymi lasami, próbuje nam je odbierać i zarządzać w sposób, który powstał gdzieś w gabinetach środowisk radykalnie ekologicznych. Chcę bardzo wyraźnie powiedzieć, że mało komu, tak jak nam, zależy na tym, żeby przyroda była chroniona. Bo dzięki niej żyjemy. Także dzięki temu, że zasobność polskich lasów stale rośnie. A decyzje nie są podejmowane w oparciu o analizy przedstawicieli uniwersytetów przyrodniczych, z których zdaniem coraz rzadziej ministerstwo się liczy - mówił Bartosz Bezubik, prezes zarządu w Zakładach Przemysłu Sklejek Biaform oraz wiceprezydent Stowarzyszenia Producentów Płyt Drewnopochodnych w Polsce. -Wynik konsultacji społecznych jednoznacznie pokazał, że mieszkańcy Podlasia nie chcą moratorium, że to jest coś złego, co uderza w nasz region. Tak naprawdę jesteśmy w pewien sposób karani za to, że dzięki nam ta przyroda w województwie podlaskim została zachowana w tak doskonałym stanie. Na Podlasiu mamy około tysiąca firm związanych z sektorem drzewno-leśnym zatrudniających ponad 30 tysięcy osób. 90% z tych firm to są małe i średnie przedsiębiorstwa. I w zasadzie te 90% firm odpowiada za większość zakupów w Lasach Państwowych. Stanowią żywy wkład w gospodarkę naszego regionu, w troskę o, nasze lasy. Te firmy najczęściej przetwarzają surowiec wielkowymiarowy, czyli drzewa, o największych średnicach. I to właśnie oferta skierowana do nich jest w maksymalnym stopniu ograniczana. To te małe, rodzinne firmy, które bardzo często odpowiadają za lokalne rynki pracy, w pierwszej kolejności stracą sens swego istnienia. W tym roku, według naszych szacunków, oferta dyrekcji białostockiej została ograniczona o kolejne 10%. W tym tempie za chwilę surowca nie będzie. Od roku mówiliśmy o skutkach, które nastąpią w wyniku wprowadzonego moratorium. Dzisiaj te skutki bardzo wyraźnie widzimy. W przestrzeni publicznej natomiast jest budowana narracja, która polega na tym, że nic się nie stało, nikt nie ucierpiał - powiedział Bartosz Bezubik.
Liczba wyświetleń: 1995
Brak komentarzy. Twój komentarz może być pierwszy.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
tartak | tarcica | meble | meble biurowe | meble kuchenne | meble sosnowe | meble tapicerowane | sklejka | płyty wiórowe | płyty pilśniowe | drewno | MDF | OSB | drewno klejone | drewno budowlane | drewno konstrukcyjne | domy drewniane | domy z drewna | drzwi | okna | schody | podłogi drewniane | parkiet | panele | stolarstwo | tartaki | palety | europalety | drewno kominkowe | drewno opałowe | pelet | pellets | brykiet | maszyny stolarskie | maszyny do obróbki drewna | narzędzia do drewna | suszarnie do drewna
drewno.pl Sp. z o.o.
ul. Podleśna 19
64-020 Głuchowo
NIP: 953-24-74-849
Copyright© 1998-2022 DREWNO.PL Sp. z o.o. Wszystkie prawa zastrzeżone. Korzystanie z portalu oznacza akceptację Regulaminu.