Sokółka: Spotkania w sprawie ograniczeń w pozyskaniu drewna w Lasach Państwowych

W środę 31. stycznia 2024 roku z inicjatywy Burmistrza Sokółki Ewy Kulikowskiej, odbyło się spotkanie z przedsiębiorcami branży leśno-drzewnej, które dotyczyło przedstawienia informacji związanych z posiedzeniem Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa poświęconej poleceniu ministra klimatu i środowiska Pauliny Hennig-Kloska dotyczącemu ograniczenia lub wstrzymania pozyskania drewna w nadleśnictwach Lasów Państwowych. W spotkaniu oprócz przedstawicieli miasta udział wzięło ok. 40 osób reprezentujących lokalne zakłady usług leśnych oraz przemysł drzewny.

Ewa Kulikowska jest zwolenniczką decyzji minister klimatu i popiera ograniczenie pozyskania drewna w lasach otaczających Sokółkę. Podczas spotkania powtarzała m.in. zapewniania wiceministra klimatu i środowiska Mikołaja Dorożały, że Lasy Państwowe posiadają środki finansowe na częściowe rekompensaty dla branży leśnej i drzewnej. Jednocześnie zapewniała, iż wie jak ważne jest zachowanie zawartych przez branżę leśną i drzewną kontraktów z Lasami Państwowymi na prowadzenie działalności i wywiązywanie się ze zobowiązań. Stwierdziła także, iż niezmiernie istotne jest dojście do porozumienia z poszanowaniem interesów wszystkich stron, aby możliwe było osiągnięcie dobrych efektów.

Na wniosek pani burmistrz przedsiębiorcy, którzy uczestniczyli w spotkaniu przedstawili swoje postulaty i wnioski:
- ograniczenie pozyskiwania surowca drzewnego spowoduje utratę zleceń;
- należy uwolnić import drewna z Białorusi, a zakazać eksportu poza obszar Unii Europejskiej - należy zapewnić instrumenty, które będą temu zapobiegać lub przeciwdziałać;
- należy przywrócić certyfikację FSC
- należy odwołać decyzję o ograniczeniu wycinki drzew w nadleśnictwach, ponieważ nie było żadnych rozmów z przedstawicielami firm zajmujących się usługami leśnymi, a umowy na 2024r. są już podpisane;
- należy wstrzymać polecenie ograniczenia wycinki, a przy kolejnym tworzeniu planu urządzenia lasów zorganizować konsultacje społeczne.
- firmy nie tylko wycinają, ale także obsadzają i pielęgnują nasadzenia;
- należy nagłośnić w mediach informacje, że po wycince na bieżąco dokonywane są nasadzenia i pielęgnacja;
- nie ma zgody na tworzenie rezerwatów w lasach gospodarczych;
- przedsiębiorstwa ponoszą zwiększone koszty w przypadku pozyskiwania drewna z terenów trudno dostępnych takich jak bagna, obszary podmokłe - te tereny można ewentualnie uznać za obszary chronione;
- należy żądać przedstawienia celów podjęcia decyzji o wyłączeniu konkretnych obszarów leśnych z wyrębu pomimo ich ujęcia w planach urządzenia lasu;
- utrata miejsc pracy oraz wzrost cen drewna - to przewidywane skutki dla branży drzewnej po wprowadzeniu w życie decyzji Ministra Klimatu i Środowiska – należy zapewnić instrumenty, które będą temu zapobiegać lub przeciwdziałać;
- należy poinformować społeczeństwo i branżę, czym zastąpić drewno w przemyśle i energetyce.

Sokółka: Konferencja prasowa po spotkaniu w dn. 2. lutego 2024r.Fot. iSokolka.eu

Kolejne spotkanie w tym temacie odbyło się w Sokółce już 2. lutego. Przybył na nie m.in. wiceminister klimatu Mikołaj Dorożała oraz p.o. dyrektora RDLP Białystok Tadeusz Wilczyński. Ze strony przedsiębiorców w spotkaniu uczestniczyło 14 wydelegowanych osób reprezentujących lokalną branżę leśno-drzewną. Główna część spotkania była zamknięta dla mediów.

Podczas konferencji prasowej, jaka odbyła się po spotkaniu, Mikołaj Dorożała zapewniał, że wszystkie przedsiębiorstwa usług leśnych będą mieć pracę. -Nie ma ani jednej takiej sytuacji, żebyśmy wyłączyli gospodarkę leśną na terenie całego nadleśnictwa - wskazywał.

Również Tadeusz Wilczyński informował, że wszystkie zakłady usług leśnych już pracują i że Lasy Państwowe zapewnią im odpowiednią ilośc zleceń. -Obszary do pracy są naprawdę szerokie, ale przypominam, że jesteśmy - nazwijmy to - narzędziem wykonawczym, działającym w ramach Ustawy o lasach, podległym ministerstwu i te zadania wykonamy - mówił nowy szef RDLP Białystok.

Dorożała zapewniał, że przedsiębiorstwa drzewne mogą liczyć na działania rządu związane z ograniczeniem eksportu surowca drzewnego i przywróceniem certyfikacji gospodarki leśnej w Lasach Państwowych w systemie FSC.

-Jest jednym z tych punktów (certyfikat FSC), nad którymi już pracujemy, nad którymi pracuje Ministerstwo Klimatu, nad którymi pracuje nowa Dyrekcja Generalna Lasów Państwowych. Ten certyfikat musi wrócić, bo to są realne pieniądze, realne straty dla tych przedsiębiorców, którzy chcą eksportować na rynek Unii Europejskiej - poinformował.

Wiceminister klimatu i środowiska wskazywał, że zmiany w gospodarce leśnej są niezbędne ponieważ oczekuje ich społeczeństwo.
-Uruchamiamy coś takiego, co nazywa się inicjatywą Ogólnopolską Naradą o Lasach. To jest inicjatywa, w którą będą włączeni wszyscy: od strony przyrodników, NGO-sów, naukowców, samorządowców, leśników, przedstawicieli polskiej branży drzewnej, zakładów usług leśnych. Wszyscy interesariusze, dla których las i funkcjonowanie wokół lasu jest najbardziej istotne. To będzie wypracowane w drodze dialogu, w drodze konsensusu i w drodze zmiany filozofii myślenia o lasach w Polsce, bo takie są oczekiwania społeczne - zapowiedział Drożała.

Również Tadeusz Wilczyński zapewniał, że wszystkie zakłady usług leśnych już pracują i że Lasy Państwowe zapewnią im odpowiedni ilośc zleceń. - Obszary do pracy są naprawdę szerokie, ale przypominam, że jesteśmy - nazwijmy to - narzędziem wykonawczym, działającym w ramach Ustawy o lasach, podległym ministerstwu i te zadania wykonamy - mówił szef RDL Białystok.

Relacja portalu iSokolka.eu z konferencji prasowej po spotkaniu w Sokółce

Po spotkaniach przedsiębiorcy branży leśno-drzewnej z regionu Podlasia wydali następujące oświadczenie:

Głos przedsiębiorców branży drzewnej oraz Zakładów Usług Leśnych w sprawie ograniczenia pozyskania drewna na terenie Puszczy Knyszyńskiej, Augustowskiej, Romnickiej i Boreckiej.

Ograniczeniu pozyskania drewna podlega obecnie 94 tys. hektarów lasów w Polsce, w tym 60 tys. hektarów w województwie podlaskim! To sztylet wbity w serce regionu! Podlasie żyje z leśnictwa i rolnictwa!

Dlaczego zmiany uderzają w nasz region? Jesteśmy jednym z najsłabiej uprzemysłowionych, najrzadziej zaludnionych i tym samym najbiedniejszych regionów w kraju!

Ministerstwo Klimatu powołuje się na badania, które mówią, że 70 proc. respondentów chce ograniczenia pozyskania drewna. My ich rozumiemy, bo pewnie są to mieszkańcy dużych miast narażeni na ciągły smog i smród spalin. Oni chcą mieć las blisko miasta, żeby mogli rekreacyjnie do niego pójść. I właśnie tam powinny się skupić ograniczenia pozyskania drewna. Wokół wielkich aglomeracji powinny być tworzone rezerwaty z ograniczeniami lub zakazem wycinki. Tego chcą Polacy! Liczymy na ponowne rozpatrzenie planów i o to prosiliśmy wczoraj pana ministra Mikołaja Dorożałę. Niech ograniczenia dotyczą sprawiedliwie całej Polski, a nie głównie Podlasia.

Czujemy się dyskryminowani i nie wyrażamy zgody na pogrążenie naszego regionu w biedzie! My, mieszkańcy Podlasia, żyjemy z gospodarki leśnej, dbamy o las i to z naszych pieniędzy finansowana jest ochrona lasu i utrzymanie rezerwatów. Budżet państwa nie dokłada do Państwowego Gospodarstwa Leśnego ani złotówki.

Wprowadzenie ograniczeń nie było poprzedzone konsultacjami z branżą drzewną w naszym regionie, nie słyszeliśmy też o jakichkolwiek konsultacjach społecznych w tym temacie. Nie zgadzamy się na decydowanie o naszym losie za naszymi plecami.

Ograniczając pozyskanie drewna na naszym terenie skazujecie lokalne rodzinne tartaki i Zakłady Usług Leśnych na upadek. Mniej pozyskanego drewna oznacza z automatu mniej pracy i podwyżkę ceny drewna. Każdy mieszkaniec regionu zapłaci więcej za produkty z drewna, meble, opał, pellet, za energię elektryczną i miejskie ogrzewanie. Bo mniej drewna oznacza mniejszą produkcję i wyższe ceny paliwa ekologicznego – biomasy na cele ciepłownicze. Tartak będzie musiał zapłacić więcej za surowiec, więc będzie zmuszony podnieść cenę lub zwolnić pracownika. Drastycznie wzrośnie bezrobocie, a ludzie na tym terenie nie mają alternatywy przebranżowienia się. Nie ma tu przemysłu i ze względu na lokalizację geopolityczną (bliskość Białorusi, Ukrainy i Rosji), nie ma nawet szans na przyciągniecie inwestorów.

Zamknięcie granicy z Białorusią mocno uderzyło w Sokólszczyznę i spowodowało wzrost bezrobocia. Teraz szykują się zwolnienia w branży leśnej. Znów nadejdą czasy, w których ludzie będą zmuszeni migrować do Anglii żeby móc godnie żyć.

Jeszcze raz podkreślamy – nie godzimy się na ponoszenie kosztów gospodarczych i społecznych tych zmian. Podlasie nie udźwignie takiego ciężaru!

Dziękujemy pani burmistrz Sokółki Ewie Kulikowskiej za zainteresowanie bieżącymi problemami i zaproszenie przedstawicieli rządu i Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych 2 lutego 2024. Przedstawicielom rządu również dziękujemy za wysłuchanie naszego głosu w tej sprawie".