DREWNO.PL - Portal branży drzewnej - ogłoszenia
 
LEŚNICTWO

Protest na Podkarpaciu: „Dajcie nam żyć i pracować”

Autor: oprac. red
Źródło: wBieszczady.pl, Facebook, TVP Rzeszów, FirmyLesne.pl
Data: 2024-01-25


Kilkaset osób wyszło 23. stycznia na ulice Ustrzyk Dolnych. To protest pracowników zakładów usług leśnych i przedsiębiorstw przetwórstwa drewna, którzy w związku z decyzją minister klimatu i środowiska o czasowym wstrzymaniu pozyskania drewna w wybranych lasach, z dnia na dzień tracą miejsca pracy.

Protest w Ustrzykach DolnychProtest w Ustrzykach DolnychFot. Bartosz Romowicz / Facebook

8. stycznia 2024 roku minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska wydała polecenie dyrektorowi generalnemu Lasów Państwowych wstrzymania/ograniczenia pozyskania drewna w wybranych lokalizacjach. Na Podkarpaciu wśród obszarów leśnych wyłączonych z pozyskania drewna znalazły się tereny zarządzane przez nadleśnictwa: Bircza, Rymanów, Stuposiany, Lutowiska oraz Cisna.

Ta nagła decyzja, która w żaden sposób nie była skonsultowana z przedsiębiorcami leśnymi i przemysłem drzewnym, wprowadziła chaos i niepewność dotyczącą ich przyszłości. Część mniejszych zakładów usług leśnych została w praktyce bez pracy. Również leśnicy z nadleśnictw objętych ograniczeniem pozyskania informują o braku jakichkolwiek konsultacji, które byłyby z nimi prowadzone. Kwestionowana jest też podstawa prawną podjętej  przez minister decyzji. 

Spore obawy co do swojej przyszłości mają też lokalne zakłady zajmujące się przetwórstwem drewna. 

"Nie może być tak, że jedną decyzją ministerstwa pozostawia się ludzi z dnia na dzień bez środków do życia. Jedna decyzja spowodowała, że wielu mieszkańców dnia następnego nie mogło iść do pracy." 17. stycznia w Urzędzie Miasta i Gminy Bircza odbyło się spotkanie robocze dotyczące tematu ograniczenia i wstrzymania pozyskiwania drewna na terenie gminy Bircza oraz gmin sąsiednich. Jak relacjonuje Burmistrz Birczy Grzegorz Gągola, w spotkaniu wzięli udział przedstawiciele władz samorządowych oraz przedstawiciele przedsiębiorców zajmujących się szeroko rozumianą gospodarką leśną i przetwórstwem drewna. Wszyscy jednym głosem stwierdzili, że nie godzą się na obecną sytuację, w sprawie ograniczeń w gospodarce leśnej. Ustalono, że w najbliższym czasie zostanie zwołana wspólna sesja Rady Miejskiej w Birczy oraz Rad Powiatu Przemyskiego i Bieszczadzkiego celem podjęcia stosownej petycji.

21. stycznia, również w Birczy, odbyło się kolejne spotkanie, na które licznie przybyli przedstawiciele lokalnych zakładów usług leśnych oraz firm zajmujących się przetwórstwem drewna. "Czy normalną sytuacją jest to, że dowiadujemy się o utracie możliwości pracy ze stron WWW?" "Nie godzi się aby traktować tak ludzi" pytano i wskazywano podczas dyskusji. Uczestnicy podjęli decyzję o konieczności dalszych wspólnych działań.

23. stycznia w Ustrzykach Dolnych protestowało około 300 osób sprzeciwiających się decyzji ograniczającej pozyskanie drewna oraz planom powstania nowego parku narodowego. Manifestacja pod hasłem „Dajcie nam żyć i pracować” przeszła ulicami pod urząd miasta, gdzie protestujący przedstawili swoje postulaty Mikołajowi Dorożale, wiceministrowi klimatu i środowiska.

Drożała przebywał w Ustrzykach Dolnych na zaproszenie posła Bartosza Romowicza. Seria spotkań związana była właśnie z wprowadzonymi ograniczeniami w gospodarce leśnej. Wiceminister m.in. złożył wizytę w Leśnictwie Łodzinka w Nadleśnictwie Bircza, które prawie w całości zostało objęte moratorium na pozyskanie drewna. Z kolei w Ustrzykach wiceminister spotkał się m.in. z przedstawicielami wybranych tartaków, przedsiębiorstw transportu leśnego, zakładów usług leśnych oraz samorządowcami i przedstawicielami Lasów Państwowych. Do Ustrzyk przyjechały również posłanka Elżbieta Burkiewicz oraz Teresa Kubas-Hul, Wojewoda Podkarpacki.

Jak informuje portal wBieszczady.pl, Mikołaj Dorożała oraz posłowie Elżbieta Burkiewicz i Bartosz Romowicz wyszli do protestujących pod urzędem miasta.

Poseł Romowicz został "wybuczany" przez zebranych, gdy próbował insynuować, że pikieta ma podłoże polityczne i ma być "trampoliną" w nadchodzących wyborach samorządowych dla niektórych uczestników manifestacji.

Wiceminister Dorożała wskazywał, że przyczyną sytuacji jest zły przepływ informacji, a firmy nie ucierpią na ograniczeniach, gdyż bedą mogły otrzymać rekompensaty.

-W każdej Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych będzie koordynator, który ma za zadanie, to będzie jego robota, żeby ta komunikacja przepływała płynnie. Po drugie, środki finansowe. Między innymi z tego słynnego Funduszu Leśnego, z którego często pieniądze szły na rzeczy, na które absolutnie nie powinny iść. Są możliwości, to pokazuje przykład na północy Polski z 2017, 2018 roku, te pieniądze mogą być przekierowane na specjalne sytuacje, tak jak tam kiedy były te tornada do góry. Jeśli ktokolwiek z Państwa z jakiegoś powodu nie będzie mógł wykonywać tych usług, które robi teraz, te pieniądze, dodatki, dopłaty, będą, bo te pieniądze są. I to jest kolejne polecenie pani minister klimatu i środowiska, które przekazuje do generalnej dyrekcji Lasów Państwowych, i generalna dyrekcja Lasów Państwowych ma to ustawić w ten sposób, żeby te pieniądze były - zapewniał protestujących w Ustrzykach Dolnych Mikołaj Dorożała.

Pomimo, że podczas konferencji prasowej wiceministra klimatu i środowiska padały zapewnienia o dojściu do porozumienia, protestujący są sceptyczni i widzą sprawę odmiennie. Ich zdaniem do porozumienia konieczne jest cofnięcia decyzji ograniczającej wycinki i rozpoczęcia rozmów na ten temat w oparciu o Plany Urządzenia Lasu. Jak podkreślali, nie chcą otrzymywać żadnych dopłat i rekompensat, lecz mieć możliwość normalnie pracować i zarabiać pieniądze.

Wydaje się, że stanowisko ministerstwa ulega pewnej zmianie. Jeszcze 23. stycznia br. dyrektor generalny Lasów Państwowych otrzymał od minister Pauliny Hennig-Kloska kolejne pismo, w którym minister pisze m.in. iż oczekuje, że polecenie ograniczenia pozyskania zostanie wykonane z jednoczesnym zagwarantowaniem zakładom usług leśnych "wykonywanie prac na poziomie wynikającym z zawartych z nimi umów na bieżący rok" oraz "realizacji innych zobowiązań związanych z dostępnością drewna na rynku". 

WIDEO: Konferencja prasowa w Ustrzykach Dolnych po spotkaniach z udziałem Mikołaja Dorożały, wiceministra klimatu i środowiska, Teresy Kubas-Hul, wojewody podkarpackiego, poseł Elżbiety Burkiewicz oraz posła Bartosza Romowicza.

 

Protest na Podkarpaciu: „Dajcie nam żyć i pracować” (Zdjęcia: 2)

Protest w Ustrzykach DolnychSpotkanie przedsiębiorców w Birczy

Liczba wyświetleń: 13296


 
Komentarze Komentarze do artykułuSkomentuj Dodaj komentarz

Dialog dialog dialog

Bełkot bełkot bełkot . Pani minister najpierw dialog a później decyzje . A nie odwrotnie . Najpierw myśl później działaj .

Adam [664]Odpowiedz na ten komentarz2024-01-25 16:26:05

Zgłoś nadużycie

Ministra

Pani Ministra działa szybko i zdecydowanie. Robi dokładnie to, co jej towarzystwo wzajemnej adoracji sobie nawzajem powtarza: lasy są niszczone, wycinane, grabione, eksportowane do Chin!
Czas to powstrzymać. Szybko i zdecydowanie.
Zapomina tylko, że lasy to tylko jeden klocek wielkiego i rozgałęzionego domina.
Ciekawe, czy wreszcie wyrwie się ze swojej medialnej bańki, wyściubi nos z wielkomiejskiego zakiśniętego towarzystwa, i powącha świeżego powietrza, gdzie pachnie zarówno lasem, jak i benzyną do pilarki, która ten las utrzymuje, karmi i nie pozwala szczeznąć.

Piotr k. [120]Odpowiedz na ten komentarz2024-01-26 12:12:44

Zgłoś nadużycie

Już była raz

Kolega przeoczył w Białowieży .Powiedziała że teraz będzie się konsultować z wszystkimi i że się nie zna na leśnictwie ale szybko się uczy.

Adam [664]Odpowiedz na ten komentarz2024-01-26 13:51:05

Zgłoś nadużycie

Powrót

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA