Prokuratura zawiesiła śledztwo w sprawie wycinki w Puszczy Białowieskiej

Wycinkę w lasach gospodarczych na terenie Puszczy Białowieskiej uruchomiły latem 2017r. Lasy Państwowe w związku z gradacją kornika na podstawie decyzji ówczesnego ministra środowiska Jana Szyszko, który w 2016r. dopuścił do zwiększenia pozyskania w nadleśnictwach Browsk, Hajnówka i Białowieża, po jego radykalnym ograniczeniu jakie miało miejsce w latach 2011-2012. Leśnicy prowadząc pozyskanie drewna świerkowego planowali powstrzymać rozmiary klęski spowodowanej przez kornika i zminimalizować straty surowcu drzewnym.

Wycinka doprowadziła do protestów organizacji ekologicznych, w ocenie których tereny objęte działaniami gospodarczymi stanowiły "lasy naturalne". Ostatecznie, w skutek braku chęci porozumienia i podejmowanych przez dyrektora generalnego Lasów Państwowych Konrada Tomaszewskiego decyzji doszło do eskalacji sporu, który doprowadził do wizerunkowej katastrofy Lasów Państwowych i zawodu leśnika.

Wycinka została wstrzymana dopiero w 2018r. po wyroku Trybunał Sprawiedliwości UE, który nakazał polskiemu rządowi jej natychmiastowe przerwanie pod groźbą kar rzędu 100 tys. euro dziennie.

Według różnych danych, gradacja kornika w latach 2015-2020 doprowadziła do zamarcia ok. 25-30% drzewostanów świerkowych rosnących na terenie Puszczy Białowieskiej. Ilość ta przekłada się na ok. 6 mln m3 surowca drzewnego wartego ok. 1,5 mld zł pozostawionego do rozkładu w lesie.

Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez ministra środowiska i dyrektora generalnego Lasów Państwowych w związku z przekroczeniem uprawnień na szkodę interesu publicznego, dokonując zniszczeń w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach, złożyła posłanka Platformy Obywatelskiej - Gabriela Lenartowicz w 2017r.

Początkowo prokuratura w Białymstoku odmówiła śledztwa, jednak w 2018r. sąd nakazał jej wszczęcie postępowania. Obecne zawieszenie związane jest problemem wyłonienia biegłych. „W pierwszej kolejności zwrócono się do jednostek naukowych, z których jedyną pozytywną odpowiedź uzyskano wyłącznie ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego, przy czym odstąpiono od powoływania tejże jednostki z uwagi na zarzuty co do bezstronności biegłych, wysuwane przez występującą w niniejszym postępowaniu organizację społeczną Pracownię na Rzecz Wszystkich Istot” – pisze prokuratura cytowana przez Rzeczpospolitą i dodaje, że inni biegli często odpowiadali negatywnie, powołując się m.in. na związki z Lasami Państwowymi, a ci, którzy zgodzili się podjąć ekspertyzy, nie dają gwarancji jej należytego wykonania albo stawiają wygórowane warunki finansowe.