Rząd niespodziewanie zamknął sklepy meblowe

W projekcie rozporządzenia sklepy meblowe były na liście wyjątków, które mogą działać pomimo obostrzeń - podobnie jak sklepy budowlane. -My proponowaliśmy (Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii - red.), aby sklepy meblowe były dostępne, Ministerstwo Zdrowia uważało, że one stwarzają spore zagrożenie rozprzestrzeniania się wirusa. Przeważyło zdanie resortu zdrowia - powiedział wicepremier Jarosław Gowin w w programie Tłit WP.

Ostatecznie rząd nie zgodził się na otwarcie sklepów meblowych. Oznacza to, że duże sklepy meblowe znajdujące się w galeriach i parkach handlowych lub takie, które same mają powierzchnię ponad 2 tys. m2 muszą być zamknięte od 7. do 29. listopada. Tym samym nie mogą działać np. sklepy Agata Meble, IKEA czy część salonów Black Red White.

W mniejszych sklepach, o powierzchni ponad 100 m2, istnieje limit jednego klienta na 15m2. W sklepach mających 100 m2 lub mniej, limit wynosi jeden klient na 10 m2 (dotąd było to pięć osób na kasę).

Apel branży meblarskiej

W związku z niespodziewanym dopisaniem w ostatniej chwili sklepów meblowych do listy podmiotów handlowych objętych urzędowym zakazem pracy prezesi pięciu największych polskich firm z branży meblarskiej zwrócili się z apelem o przywrócenie możliwości handlu w sklepach sprzedających meble.

W związku z dopisaniem w ostatniej chwili do listy podmiotów handlowych objętych urzędowym zakazem pracy sklepów meblowych jako Prezesi 5 największych polskich firm z branży meblarskiej zrzeszonych i niezrzeszonych w Ogólnopolskiej Izbie Gospodarczej Producentów Mebli: Forte S.A, Agata S.A., Grupa Meblowa Szynaka, Black Red White S.A., Meble Wójcik Sp. z o.o. pragniemy zwrócić Pana uwagę na sytuację, w jakiej ponownie w krótkim czasie po wiosennym lockdown’ie znalazła się jedna z najważniejszych branż polskiej gospodarki – przemysł meblarski.

Zamknięcie sklepów meblowych bezpośrednio i w bardzo krótkim czasie przełoży się na problemy sprzedażowe i straty polskich producentów mebli i całej branży. W ponad 90-procentach oferta handlowa w sklepach meblowych pochodzi od polskich producentów mebli i to głównie oni będą poszkodowani w wyniku podjętej decyzji. Chcielibyśmy podkreślić, że branża meblarska jest jedną z największych w Polsce, bazującą na polskim kapitale i zatrudniającą ponad 180 tys. pracowników.

Wiele sklepów meblowych oraz producentów mebli do tej pory nie odrobiło strat z wiosennego lockdown`u i notuje obecnie znacznie gorsze wyniki finansowe. Dodatkowo branża boryka się z notorycznym brakiem komponentów do produkcji oraz wysoką absencją wśród pracowników (zachorowania, kwarantanny), co pogarsza jej sytuację. Kolejne tygodnie bez możliwości sprzedaży spowodują falę upadłości wśród przedsiębiorstw z branży meblarskiej (handel i produkcja), co będzie skutkować również zwolnieniami pracowników i zwiększonym bezrobociem oraz odłożeniem w czasie lub zaniechaniem inwestycji liczonych w setkach milionów złotych.

Jesteśmy pewni, że otwarte sklepy meblowe nie zwiększają ryzyka transmisji wirusa Covid19. Salony meblowe to zazwyczaj bardzo duże powierzchnie wystawiennicze, w których nie jest generowany duży ruch klientów. Wprost przeciwnie ruch klientów i obsługi jest wielokrotnie mniejszy niż na przykład w hipermarketach spożywczych czy też sklepach budowlanych. W sklepach meblowych utrzymywane są pełne zasady bezpieczeństwa sanitarnego, a jeśli jest potrzeba ich wzmocnienia, dostosujemy się do dodatkowych wymagań GIS.

Doświadczenia z wiosennego lockdown’u pokazały również, że meble w minimalnym stopniu sprzedają się w kanale e-commerce. Sprzedaż internetowa nie jest obecnie dla branży meblarskiej alternatywą wobec handlu tradycyjnego w sklepach stacjonarnych.

W związku z powyższym apelujemy do Pana Premiera o niezwłoczne przywrócenie możliwości handlu w sklepach meblowych. Z wyrazami szacunku, w imieniu przedstawicieli branży meblarskiej

Pismo zostało skierowane do: Andrzeja Dudy - Prezydenta RP, Mateusza Morawieckiego - Prezesa Rady Ministrów, Jarosława Gowina - Wiceprezesa Rady Ministrów, Ministra Rozwoju, Pracy i Technologii, Elżbiety Witek - Marszałek Sejmu RP, Tomasza Grodzkiego - Marszałka Senatu RP, oraz do posłów na Sejm RP.

Rozmowy bez konkretów

W poniedziałek 9. listopada, Jarosław Gowin uczestniczył w telekonferencji z przedstawicielami branży meblarskiej. -Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii prowadzi rozmowy z branżą meblarską, by dopracować protokoły sanitarne i wyjść naprzeciw oczekiwaniom branży meblarskiej, ponownie otwierając sklepy meblarskie - poinformował Gowin.

Według informacji meblarzy, branża przedstawiła propozycje zwiększenia bezpieczeństwa sanitarnego w swoich sklepach. Zaproponowano:

• podwyższenie limitu klientów w sklepach - jeden klient na 20 metrów kw. (dziś to jeden klient na 15 metrów kw.)
• dezynfekcja najczęściej dotykanych miejsc w sklepie co godzinę, np. kasy, terminale płatnicze.
• zwiększenie liczby stanowisk do dezynfekcji rąk w sklepie dla klientów - dwa stanowiska na 500 metrów kw.
• monitorowanie przestrzegania zasad sanitarnych przez klientów (dezynfekowanie dłoni i noszenie maseczek). Wyznaczenie w sklepie osoby do pilnowania zasady DDM - dystans, dezynfekcja, maseczki.

Niestety rozmowy nie zakończyły się konkretami. Zdaniem uczestników podczas spotkania nie zostały podjęte żadne decyzje, a o możliwych rozwiązaniach Jarosław Gowin ma rozmawiać z premierem Mateuszem Morawieckim.

W późniejszej rozmowie z Radiem ZET Jarosław Gowin zapowiedział jednak, że będzie rekomendował rządowi ponowne otwarcie sklepów meblowych.