Intercell stawia na makulaturę

Intercell wybuduje zakład przetwórstwa opakowań w Mosinie koło Poznania. Znajdzie w nim zatrudnienie ok. 200 osób. - Finalizujemy obecnie uzgodnienia z gminą. Fabryka ruszy pod koniec tego roku - powiedział "Rz" Jerzy Janowicz, prezes Intercellu.

Druga tegoroczna inwestycja to rozbudowa produkującego pudełka z tektury zakładu w Tychach. Dzięki temu zatrudnienie ma wzrosnąć do 200 - 250 osób. - Planujemy jeszcze inwestycje w produkcję papieru, ale za wcześnie mówić o szczegółach - mówi Janowicz. Nie wykluczył, że Intercell przejmie którąś z krajowych papierni.

Według niego firma zamierza w ciągu dwóch lat wydać na inwestycje 160 mln euro. Około połowa z tej sumy ma, według informacji "Rz" pochodzić ze środków własnych przedsiębiorstwa. Janowicz twierdzi, że Intercell jest w stanie obsłużyć takie zadłużenie - skonsolidowany rachunek zysków i strat za 2003 rok pokazuje 630 mln zł przychodów (wzrost o 13,6 proc.) i ok. 60 mln zł zysku netto (wzrost o 100 proc.). - W tym roku planujemy sprzedaż na podobnym poziomie i wynik netto, który nie będzie znacząco gorszy od tego z 2003 r. - deklaruje Janowicz.

Inwestycje Intercellu mają na celu podwojenie mocy produkcyjnych opartych na przerobie makulatury. Teraz udział makulatury w surowcach sięga 65 proc., reszta to wytwarzana z drewna celuloza. - Chcemy, by w 2006 roku stosunek ten sięgał 80 proc. do 20, na korzyść makulatury - mówi Janowicz. Produkcja opakowań i tektury z makulatury ma w ciągu dwóch lat wzrosnąć ze 160 tys. ton do 320 tys. ton.

Według Janowicza firma stawia na makulaturę, a nie celulozę, m.in. dlatego, że Lasy Państwowe, główny dostawca drewna w Polsce, nie są w stanie zapewnić odpowiedniego poziomu dostaw. Ale i makulatury nie jest wystarczająco dużo: - Teraz importujemy 1 proc. makulatury. Kiedy zwiększymy produkcję, udział ten może sięgnąć 20 - 30 proc. - mówi Janowicz.

Intercell eksportuje połowę produkcji, druga połowa trafia na rynek krajowy. Dlatego też firma odczuje w pewnym stopniu planowaną na maj podwyżkę VAT na drewno z 7 proc. do 22 proc. - Na pewno odbije się to na naszej konkurencyjności. Nie możemy przerzucić tych kosztów na klienta - tłumaczy Janowicz.

Pomimo wysokiego zysku netto, zarząd nie będzie wnioskował o wypłatę dywidendy za 2003 rok. Według informacji "Rz" zagraniczni akcjonariusze kontrolujący ok. 66 proc. akcji firmy - Intercellulosa AB (Szwecja), Interpaper Holding (Szwecja), International Finance Corporation (USA) oraz Nordic Environment Finance Corporation (Finlandia), wolą inwestować. Jak poinformowano "Rz" w biurze prasowym Ministerstwa Skarbu, resort, który ma ok. 34 proc. akcji firmy, chce w tym roku wszcząć procedurę sprzedaży swojego pakietu. Pod młotek pójdzie 28 proc. akcji Intercellu, bo 15 proc. z pakietu ministerstwa zostanie, zgodnie z ustawą o komercjalizacji i prywatyzacji, przyznane pracownikom firmy. Zakupem pakietu są zainteresowani prywatni akcjonariusze firmy.